Reklamacje

Mam pytanie, co zrobić jeśli minął czas rozpatrzenia reklamacji a butów nie ma. Prosiłam sprzedawczynie aby podpisała się na wniosku reklamacji że byłam w sklepie a o butach nie wiadomo , ale jeszcze na mnie nakrzyczała. Na jaki paragraf sie powołac, dodam że nie zostałam wcześniej powiadomiona telefonicznie o zmianie terminu rozpatrzenia.

klientko, najgorsze jest to, że butów nie ma, a sprzedawczyni na Ciebie nakrzyczała. Sprawa się rypła jednym słowem. Mam tylko pytanie, gdzie Ty chcesz się z tym paragrafem powołać? Ja bym się powołał na paragraf 427 Kodeksu Karnego.

jak będą robili jakieś problemy to idź to rzecznika praw konsumenta

Sprzedawca ma obowiązek ustosunkować się do naszej reklamacji w terminie 14 dni kalendarzowych, liczonych od dnia następnego po dniu, w którym ją złożyliśmy. Nieudzielenie odpowiedzi w tym terminie oznacza uznanie reklamacji. Powinna być wtedy załatwiona tak, jak napisaliśmy w dokumencie reklamacyjnym. Nie jest jednak powiedziane, w jaki sposób mamy otrzymać odpowiedź, dlatego należy to ustalić i zapisać w dokumencie reklamacyjnym. Czas na udzielenie odpowiedzi przez sprzedawcę nie oznacza, że towar w tym właśnie czasie będzie naprawiony lub wymieniony. Powinno być to zrobione w odpowiednim czasie, a to zależy od rodzaju towaru i celu jego nabycia. Często jest to pole koniktów między sprzedawcami i konsumentami, bo przepisy nie są wystarczająco precyzyjne.

Do RZecznika Praw Konsumenta albo coś podobnego

Dziękuję, niestety do rzecznika dodzwonić sie nie da, brak mi już urlopu na wizytę u niego. A buty po 2 dniach były już w sklepie - z odmową reklamacji, jednakże nie nadają się do chodzenia. W odpowiedz napisano mi że mogłam je zmierzyć. Owszem mierzyłam lecz chodzenie w nich graniczy z cudem , stopa "leci" do środka, co bło nie odczuwalne przy krótkotrwałym mierzeniu( buty na wysokim obcasie).

więc trzeba sie nauczyc chodzic na obcasach...

Droga "Gabi" czy zawsze jesteś tak bezczelna. Wierzę ze Ty nigdy nie kupiłas felernych rzeczy - no cóz zazdroszczę. Mimo to pozdrawiam, nawet tych którzy tak jak ty całe życie przelatali w trampkach.

powinny zwrócić kasę

Przeczytaj ustawę o sprzedaży konsumenciej. Jeżeli minął im termin na odpowiedz.. to napisz im pismo, że na podstawie tej ustawy dla Ciebie jest jednoznaczne, że uwzględniają oni reklamację :) Jeszcze raz mówie.. przeczytaj dobrzę tę ustawe i napisz odpowiednie pismo no i najlepiej wyslij listem poleconym(będziesz miał potwierdzenie)możesz jeszcze postarszyc rzecznikiem praw konsumenta ;) I nie daj najechac na Ciebie... bo to jest ich zasr*** obowiązek, a Twoje uprawnienie. Przyjmij postawę roszczeniową... nie daj się ;)

Dziękuję wszystkim, za zainteresowanie i trafne podpowiedzi

Trzeba było przejśc się po sklepie w tych butach z pięć razy .Zwłaszcza jeśli miały wysoki obcas. Tego chyba Tobie nikt nie zabraniał. Nie kupujcie bezmyslnie. A zachowanie ekspedientki - też naganne.

Nie jest prawdą , że termin na załatwienie reklamacji wynosi ustawowo 14 dni . Termin ten może byc inny , ale klient musi być o tym powiadomiony w momencie składania reklamacji ustnie lub na zgłoszeniu reklamacyjnym . Jest to uczciwe względem klienta . Od klientów też oczekuje się zrozumienia , a nie sztywnego trzymania się ustawy . Ustawa nie podaje obecnie sztywnego 14- to dniowego terminu . Może on ulec zmianie . Wystarczy poczytać regulaminy wielu znanych firm , które z pewnoscią nie pozwoliłyby sobie na oficjalne łamanie prawa . Z reklamacjami mam do czynienia od prawie 20-tu lat .Proszę nie wierzyć ogólnie pisanym w czasopismach przepisom , gdyż tam nigdy nie są pisane tzw. dodatkowe informacje - podpunkty . Mówi się i pisze tylko ogólne zasady . A tak na marginesie ,zrozumiałam , że w Pani reklamacji chodzi o wygodę butów , a to raczej reklamacji nie podlega . Wygoda jest sprawą indywidualną . Poza tym z Pani informacji wynika , że reklamacja została rozpatrzona , tylko po prostu nie po Pani myśli , stąd to rozgoryczenie . To już zupełnie inna kwestia . Myślę , że nie ma Pani racji . Wina jest w tym ,że Pani dokładnie butów nie zmierzyła i pokierowała się wyłącznie ich urodą . Sprzedawca .

Z informacji klientki wynika , że sprzedawczyni ustosunkowała się do reklamacji w ciągu krótkiego czasu . Odrzucenie reklamacji to też ustosunkowanie się do niej . Tego prawo nie zabrania . Nie wszystko może podlegać reklamacji , chociażby wygoda obuwia , chyba ,że niewygoda spowodowana jest konkretną wadą . Poza tym wady jawne widoczne w dniu zakupu reklamacji nie podlegają , a wysokie obcasy lub śliskie wyściółki chyba widać i nie jest dobrym tłumaczeniem to , że w sklepie buty mierzy się krótko . Nikt nie broni mierzyć długo . Co innego zakup na odległość (sprzedaż wysyłkowa ). Wtedy można towar zwrócić , o ile nie był używany , w ciągu 10-ciu dni. Klienci za swoje błędne decyzje przy zakupach najczęściej obwiniają sprzedawców , a wina często leży po ich stronie . W tym przypadku jest ewidentna. Nigdy za złą decyzję zakupu nie obwiniłam sklepu . Inaczej sprawy się mają jeśli chodzi o wadę wynikającą z niewłaściej produkcji , np. odpadnięcie obcasa, rozklejenie , rozprucie nie wynikające z kolei z nadmiernego rozciągnięcia , itp. . Nauczmy się odróżniać faktyczne wady od niezadowolenia z towaru !!!. Dunia

Informacja dla komentujących
Redakcja portalu nie ponosi odpowiedzialności za treści publikowane w komentarzach. Zastrzegamy mozliwość opóźnienia publikacji komentarza lub jego całkowitego usunięcia.